Stwory
Leśną ścieżką przez polanę
Zasuwają stwory małe
I rechocą, że aż strach!
Stwory duże tuż za nimi
Ulepione z plasteliny
Kasztanowe mają miny.
Poczochrane i kudłate
Straszą ciocie Małgorzatę.
Do Natalki szczerzą zęby.
Straszne są ich dynie gęby.
No a Ewę jeden drań
Ciągle kłuje tu i tam.
Kto to taki? Zgadnij sam!
Cioci Kasi znów znienacka
Dzwonią głośno wprost do ucha
Aż biedaczka chodzi głucha!
Cioci Dance zaś złośliwie
Poskręcały mocno grzywę.
Tak, że ta jedyna
Niezrażona lecz szczęśliwa
Swym wyglądem zachwycona
Skacze sobie, podśpiewuje:
„Jestem piękna!
Jak zielona Shreka żona”
I w ten sposób, niespodzianie…
Ona to sprawiła,
Że zawyła sfora stworów
No i padła porażona
Gromkim śmiechem ogłuszona!!!
A w Rogowie
Tu w przedszkolu…
Wy nie wiecie a ja wiem.
Dzieci stworów się nie boją!
Żyją z nimi za pan brat!
Czasem większe są urwisy
Niż niejeden leśny skrzat!!!
Małgorzata , Jagódka Gradowskie
|