Przygoda Smerfów Drukuj
Ocena użytkowników: / 4
SłabyŚwietny 
niedziela, 09 września 2012 13:37

Kiedy dziecko nie lubi dzielić się z innymi...

 

W starym lesie ,daleko stąd , na skraju polanki mieszkają Smerfy . W ich wiosce zawsze jest kolorowo i wesoło. Wszyscy są dla siebie bardzo mili i serdeczni . Pewnego pięknego , słonecznego dnia na największym pniu starego drzewa usiadła Smerfetka i jej kolega Smerf Bąbel. Spoglądając w bezchmurne niebo oddali się marzeniom. – Och lody byłyby teraz cudowne –wzdycha Smerfetka ;- masz rację , jest tak gorąco , że na pewno lody by nas ochłodziły – odpowiedział Bąbel . I w tym momencie usłyszeli za sobą znajomy głos –To o czym wy marzycie , ja mam w ręku ! – powiedział Smerf łakomczuch zwany Łasuchem. I jak gdyby nigdy nic , przeszedł koło swoich kolegów liżąc ogromnego pysznego loda. Bąbel nieśmiało zapytał :- nie dałbyś nam trochę polizać? Tylko jeden , jedyny raz ? Łasuch spojrzał na nich z niechęcią i odpowiedział – Nie mam takiego zamiaru , ten lód jest mój i tylko mój , nie będę nim się dzielił z nikim. Dumny jak paw krążył wokół kolegów i specjalnie na ich oczach oblizywał ze smakiem swojego wielkiego malinowo- truskawkowo- czekoladowego loda . Smerfetka nie wytrzymała i krzyknęła do niego – zabieraj się stąd, nie musisz nam robić apetytu , to podłe z twojej strony , że nie chcesz się z nami podzielić .Bąbel starał się uspokoić Smerfetkę – nie denerwuj się , po prostu nie patrz na niego , jest samolubem i tyle . Prowadząc tą rozmowę , oboje zobaczyli z daleka znaną im postać . Od strony lasu skradał się w ich kierunku największy wróg Smerfów – Gargamel. Wszyscy wiedzą , że Gargamel potrafi być bardzo złośliwy , ale widocznie Łasuch zapatrzony w swój lód zapomniał o tym , czym może skończyć się spotkanie z Gargamelem. Bąbel i Smerfetka widząc skradającego się Gargamela schowali się za stary pień na którym siedzieli , a Łasuch nadal dumny wolniutko spacerowała wokół swoich kolegów. Wtem stała się rzecz bardzo dziwna, skradająca się postać nagle zaatakowała i wyrwała z ręki Łasucha lody . Biedny Łasuch nie wiedział co się dzieje , w ostatniej chwili zobaczy uciekającą postać Gargamela , który zdążył jeszcze krzyknąć do wystraszonego Łasucha – Dzięki za pyszne lody ! i zniknął za horyzontem lasu.

Smerfetka po cichutku odezwała się do kolegi – Widzisz , gdybyś się z nami podzielił .... – daj mu spokój – powiedział Bąbel – chodź położymy się pod krzakiem bzu i pomarzymy o wielkich słodkich lodach. Łasuch wyglądał jak dziesięć nieszczęść , nie czuł się dobrze . Pomyślał :co ja zrobiłem ? nie zachowałem się dobrze , przecież nie będą się teraz chcieli ze mną bawić. A może spróbuję to naprawić? Jak pomyślał tak zrobił , podszedł do swoich kolegów i zapytał- wiem , że źle zrobiłem , przebaczcie mi , chodźcie do mnie do domu , tam moja mama zrobiła więcej takich lodów , poczęstuję was nimi . Nie był pewny jak zareagują jego koledzy po tym co im zrobił , ale na szczęście Bąbel i Smerfetka nie byli pamiętliwi i z radością przyjęli jego zaproszenie .

Poprawiony: czwartek, 27 września 2012 21:29