wiersz o Stworkach Jesiennych |
środa, 23 października 2013 10:30 | |||
Stwory
Leśną ścieżką przez polanę Zasuwają stwory małe I rechocą, że aż strach! Stwory duże tuż za nimi Ulepione z plasteliny Kasztanowe mają miny. Poczochrane i kudłate Straszą ciocie Małgorzatę. Do Natalki szczerzą zęby. Straszne są ich dynie gęby. No a Ewę jeden drań Ciągle kłuje tu i tam. Kto to taki? Zgadnij sam! Cioci Kasi znów znienacka Dzwonią głośno wprost do ucha Aż biedaczka chodzi głucha! Cioci Dance zaś złośliwie Poskręcały mocno grzywę. Tak, że ta jedyna Niezrażona lecz szczęśliwa Swym wyglądem zachwycona Skacze sobie, podśpiewuje: „Jestem piękna! Jak zielona Shreka żona” I w ten sposób, niespodzianie… Ona to sprawiła, Że zawyła sfora stworów No i padła porażona Gromkim śmiechem ogłuszona!!! A w Rogowie Tu w przedszkolu… Wy nie wiecie a ja wiem. Dzieci stworów się nie boją! Żyją z nimi za pan brat! Czasem większe są urwisy Niż niejeden leśny skrzat!!!
Małgorzata , Jagódka Gradowskie
|
|||
Poprawiony: środa, 23 października 2013 10:32 |