Drukuj Email
Ocena użytkowników: / 4
SłabyŚwietny 

Kłopoty Balbinki

Pewna dziewczynka Ola miała lalkę o imieniu Balbinka , która miała piękne długie włosy , duże niebieskie oczy ,a na nosku śliczne okulary. Bardzo lubiła się z nią bawić , często razem tańczyły, czesały się, organizowały poczęstunki dla innych lalek . Cały dzień spędzały razem , aż pewnego dnia Ola musiała iść do przedszkola , bo jej mamusia znalazła pracę . Jednak nie mogła zabierać ze sobą Balbinki . Ciężko było im się rozstać , więc pewnego popołudnia uzgodniły , że skoro muszą rozstawać się na parę godzin ,to przez ten czas Ola zapisze Balbinkę do lalkowego przedszkola. Na drugi dzień , zanim dziewczynka wyszła do przedszkola pobiegła do swojej przyjaciółki i powiedziała: - Balbinko ! wstawaj! zaprowadzę cię do lalkowego przedszkola. Balbina wyskoczyła ze swojego łóżeczka i z radości podskoczyła . – Hurra ! nareszcie nie będę się nudzić , kiedy ciebie nie będzie w domu – wesoło krzyknęła . Musisz tylko ładnie mnie uczesać i wyczyścić moje okularki – poprosiła dziewczynkę. - Dobrze , tylko pośpieszmy się , żeby moja mamusia na mnie nie czekała – odpowiedziała Ola . Potem szybko uczesała lalkę i wytarła jej okulary. Kiedy były gotowe , każda z nich udała się do swojego przedszkola.

Dla Balbinki był to pierwszy dzień pobytu wśród nowych koleżanek i kolegów. Lalka była trochę przestraszona . Ale przecież zawsze musi być ten pierwszy raz – pomyślała Balbina i nieśmiało otworzyła drzwi do swojej klasy. Tam nauczycielka powitała ją serdecznie i pokazała , gdzie będzie jej szafka i przy którym stoliku będzie siedziała. Potem pani przedstawiła Balbinkę wszystkim dzieciom i poprosiła , aby zaprosiły nową koleżankę do wspólnej zabawy. Dzieci długo przypatrywały się nowej koleżance , coś ich bardzo zainteresowało w jej wyglądzie . Babina nie wiedziała , dlaczego jej się tak przypatrują ? – A może jestem brudna na buzi? – pomyślała i czym prędzej pobiegła się przejrzeć do lustra .W lusterku zobaczyła czystą ,ładną , uśmiechniętą buzię . – a niech się patrzą – pomyślała i postanowiła nie zwracać na dzieci uwagi. Śmiało podeszła do dziewczynki bawiącej się wózkiem i spytała – czy mogę się z tobą pobawić? - Tak - odpowiedziała dziewczynka i przedstawiła się – mam na imię Margotka , a ty jak się nazywasz?

Ja jestem Balbinka – odpowiedziała . Dziewczynki bardzo szybko się zaprzyjaźniły . Jednak Babinka zastanawiała się , dlaczego nikt oprócz Margotki nie bawi się z nią . Próbowała zachęcić do zabawy inne dzieci ,ale żadne nie przyłączyło się do nich.

Ciągle coś między sobą szeptały i wskazywały palcem na Balbinkę. Aż jeden z chłopców nie wytrzymał i zaczął głośno wołać- OKULARNICA, BRZYDULA.

A inne dzieci zaczęły jej dokuczać : cztery oczy piąty nos- krzyczały i wskazywały na Balbinkę palcem. Zrobiło jej się strasznie przykro , to prawda , że tylko ona nosiła okulary , ale przecież przez to nie była od innych gorsza. Postanowiła nie zwracać na nich uwagi , ale cokolwiek robiła z Margotką to cały czas nowi koledzy ją przezywali . Margotka pocieszała Balbinkę –

Nie martw się , oni po prostu ci zazdroszczą , bo sami chcieliby mieć takie ładne okulary .

To było miłe , że choć jednej osobie nie przeszkadzały okulary , które miała na nosie Balbinka.

W takiej niezbyt miłej atmosferze upływał powoli pierwszy dzień pobytu Balbiny w przedszkolu. Nasza bohaterka zaczęła popłakiwać i tęsknić za swoją przyjaciółką. Pragnęła jak najszybciej znaleźć się w swoim pokoju. Ale to było niemożliwe ,gdyż Ola wracała z przedszkola dopiero popołudniu , kiedy jej mama kończyła pracę. Kiedy tak Balbinka rozmyślała , nauczycielka zawołała wszystkie dzieci i powiedziała: -Kochani , za chwilę odbędzie się konkurs tańca , będziemy wspólnie wybierać najlepszego tancerza lub tancerkę , macie parę minut aby przygotować się do występów , możecie wybrać z kącika teatralnego stroje w których chcielibyście się zaprezentować .

- Hurra , hurra – wykrzykiwały dzieci . Wszystkie pobiegły do szafki ze strojami i zaczęły wybierać coś dla siebie. Przy szafie był ogromny tłok , a na samym końcu ustawiły się Balbina i Margotka . – Nie zdążymy nic wybrać – powiedziała Margotka do koleżanki . – Nie szkodzi – odpowiedziała Balbina – nie musimy się wcale przebierać , przecież ważne jest jak zatańczymy. Ola -moja przyjaciółka zawsze mi mówiła , że nie strój zdobi człowieka . Trzeba pamiętać aby włosy były ładnie uczesane , buzia i rączki czyste ,chodź ze mną do łazienki , weźmiemy grzebień i zrobimy sobie piękne fryzury – zawołała Babina. Szybko więc pobiegły do łazienki , rozpuściły swoje piękne długie włosy i wsunęły kolorowe spinki.

Kiedy fryzury były gotowe , dumne ze swojego wyglądu pobiegły do sali , gdzie pani czekała już na dzieci . – Wszyscy gotowi ? - zapytała – w takim razie , na scenę poproszę ... i tu po kolei wymieniała imiona dzieci , które prezentowały swoje umiejętności taneczne. Muszę wam powiedzieć , że podczas konkursu można było zauważyć elementy hip-hopu , dance, samby i rumby. Każdy występ nagradzany był ogromnymi brawami. Wreszcie przyszedł moment , kiedy na scenie pojawia się Balbinka . Wtedy nastała ogromna cisza i wszystkie dzieci aż zaniemówiły . Wyobraźcie sobie , że wcale , ale to wcale jej nie poznały. Przyczyną tej zmiany nie był strój , bo pamiętacie , że Balbina nie zdążyła wybrać sobie kostiumu. Ta zmiana związana była z jej fryzurą .Piękne długie , kręcone włosy otulały jej drobną buzię , a na ramiona opadały wspaniałe loki przystrojone kolorowymi spinkami. Balbina widząc , jak dzieci jej się przyglądają , nie była pewna czy da radę zatańczyć . Bała się , że będą ją wyśmiewać i znowu przezywać od OKULARNICY. Jednak nic takiego się nie stało , kiedy pani włączyła magnetofon , Balbina zaczęła lekko unosić się w rytm muzyki , jej ruchy były bardzo płynne , przy każdym obrocie jej włosy lekko falowały , a ona uwielbiając tańczyć zapomniała na chwilę , że wszyscy na nią patrzą . Zamknęła oczy i wydawało jej się , że jest baletnicą. Kiedy skończyła się muzyka , w sali było bardzo cicho . Balbina szybko się ukłoniła i zawstydzona uciekła do łazienki. Stała za drzwiami i nasłuchiwała czy dzieci się z niej nie śmieją. Po chwili usłyszała ogromne brawa i okrzyki- Balbina, Balbina!

To były okrzyki zachwytu ! Nikt podczas konkursu nie dostał takich braw. Kiedy Balbinka nie wychodziła z łazienki , dzieci pobiegły po nią i zaczęły jaj gratulować. Zdziwiona dziewczynka spytała – nie przeszkadza wam to , że noszę okulary ? Przecież cały dzień przezywaliście mnie od OKULARNICY , mówiliście mi same przykre rzeczy – szeptała Balbinka. Dzieciom zrobiło się głupio , opuściły głowy , bo faktycznie zapomniały jak przezywały swoją koleżankę. Pani słysząc co się stało postanowiła z dziećmi porozmawiać . – Usiądźcie , proszę , przed chwilą usłyszałam – mówiła pani- że wyśmiewaliście się z Balbinki , ponieważ nosi okulary. Kochani- kontynuowała – przecież tak nie można . Czy według was uroda i szata zdobi człowieka ? Czy człowiek , który jest inaczej ubrany, albo nosi okulary, jest gorszy od innych ? Przecież kogoś powinniśmy lubić za jego „ serce”, za to że jest miły , uczynny i koleżeński. Czy nie wstyd wam , że tak potraktowaliście nową koleżankę?- spytała zdenerwowana pani.

Dzieci długo nie mogły odpowiedzieć na te pytania , były bardzo zawstydzone . Jednak po dłuższej chwili wszyscy zgodnie powiedzieli , że jest im bardzo przykro i bardzo przepraszają Balbinkę za swoje zachowanie . Przyrzekły przy Pani , że będą pamiętać , aby nie robić innym dzieciom krzywdy i przykrości , tylko dla tego , że inaczej wyglądają.

Muszę wam powiedzieć , że dotrzymują słowa i to nie tylko na terenie przedszkola. Jeżeli widzą na podwórku , w parku , na placu zabaw , że dzieci wyśmiewają i przezywają kolegów , od razu starają się im wytłumaczyć , że postępują źle , bo bardzo ranią niewinne osoby . Wy też o tym pamiętajcie i uczcie innych , że nie wolno śmiać się z kolegów , którzy noszą okulary , bo oni wcale nie różnią się od nas.

 

 
 

gościmy

Naszą witrynę przegląda teraz 39 gości