Drukuj Email
Ocena użytkowników: / 4
SłabyŚwietny 

PRZYGODA GUCIA

Pewnego słonecznego dnia mały chłopiec o imieniu Gucio obchodził swoje 6 urodziny. Mama od samego rana przygotowywała dla swojego synka smakołyki , ponieważ popołudniu mieli do niego przyjść goście. Gucio był strasznym łakomczuchem najchętniej jadłby samą czekoladę, cukierki i batony , jednak od tych łakoci strasznie psują się zęby, dlatego mama starała się aby jej synek nie podjadał ich często. Ale jak tu ustrzec swoje dziecko ,kiedy babcie ,dziadkowie , wujkowie przynoszą dla swojego ulubieńca czekolady i batony.

Jednak urodziny są wielkim świętem i w ten dzień mama pozwoliła Guciowi zajadać się smakołykami. Chłopiec uprosił rodziców aby pozwolili mu pomagać w przygotowaniach urodzinowego przyjęcia. Jego zadaniem było nadmuchanie balonów i układanie cukierków

w koszyczkach , a także nakrycie stołu. Gucio bardzo sprytnie wykorzystał nieuwagę rodziców i co jakiś czas podjadał cukierki naszykowane dla gości. Tak minęło rodzinie przedpołudnie , zbliżała się pora obiadu. Mama zawołała Gucia na talerz gorącej zupy , chłopiec jednak nie chciał jeść obiadu , twierdził że boli go brzuszek .Zaniepokojeni rodzice zmierzyli synkowi temperaturę , ale okazało się że nie gorączkuje. Długo zastanawiali się co mogło spowodować ból brzucha? Postanowili porozmawiać z Guciem:

- Kochanie – powiedziała mama- co dzisiaj jadłeś?

- Nie pamiętam -odpowiedział cicho Gucio

- To pokaż nam dokładnie gdzie boli cię brzuszek?- poprosi tata

Ale chłopiec zaczął kręcić i wymigiwał się od odpowiedzi. Rodzice zauważyli , że Gucio nie trzyma się za brzuszek ,tylko bardzo często łapie się za policzek , a przy tym na jego pięknej buzi pojawia się grymas bólu. Tata przypomniał sobie ,że Gucio pomagał w przygotowywaniu poczęstunku dla gości , a jego głównym zadaniem było położenie serwetek na stole i ułożenie cukierków w koszyczkach. Kiedy pomyślał o cukierkach , szybko pobiegł do pokoju urodzinowego i ..... własnym oczom nie mógł uwierzyć ! Otóż w koszyczkach zostało dosłownie parę cukierków. Tata już wiedział , że jego ukochany syn najadł się słodyczy i pewnie przyczyną jego złego samopoczucia jest ... ból zęba.
Wróci do pokoju syna i spytał :- Guciu czy boli cię ząb?

Chłopiec pokręcił głową i rozpłakał się .-Tak boli mnie ząbek , wiem że sam jestem temu winien , mówiliście mi- szlochał chłopiec - że nie wolno jeść tyle cukierków , ale co miałem zrobić jak one mi tak smakowały? Tata gniewnie pokiwał głową , a mama zaczęła szukać numeru telefonu do pani dentystki. –Nie tylko nie to – krzyknął przerażony Gucio – ja nie pójdę do dentysty , boję się borowania – Mama przytuliła swojego synka i zaczęła mu tłumaczyć: - Ależ Guciu nie masz czego się bać , pani doktor obejrzy tego ząbka i za pomocą czarodziejskiej różdżki wyleczy go , a jak się pośpieszymy – mówiła mama – to zdążymy go wyleczyć za nim przyjdą goście . Gucio przez ten ból zapomniał o swoich urodzinach , a przecież czekało na niego mnóstwo niespodzianek. Spyta się rodziców- Czy mogę zabrać ze sobą mojego misia? On też powinien mieć sprawdzone ząbki , przecież też je cukierki- powiedział chłopiec. Mama się uśmiechnęła i powiedział : - Ależ oczywiście , jemu też koniecznie trzeba sprawdzić ząbki , bo co zrobimy jak go zacznie któryś boleć , a ty będziesz zajęty swoimi gośćmi ? Rodzice ubrali Gucia w kurtkę , misia okryli ciepłym kocykiem i pojechali z nimi do dentysty. Pani doktor przywitała chłopca i za nim obejrzała mu chory ząbek , podarowała mu przepiękny balon. Chłopiec opowiedział jej o przygodzie z cukierkami i poprosił , aby najpierw zbadała jego przyjaciela misia. Pani doktor uśmiechnęła się i posadziła na swoim fotelu najpierw misia , dokładnie obejrzała mu ząbki

i stwierdziła:

- Twój przyjaciel jest bardzo odważny – powiedziała -mam dla ciebie dobrą wiadomość jego ząbki są zdrowe , widać , że bardzo o nie dba i nie przejada się słodyczami

Chłopiec bardzo się ucieszył i odważnie usiadł na fotelu . – Jak misio się nie bał , to ja także – powiedział odważnie– proszę teraz obejrzeć moje ząbki , a zwłaszcza ten który mnie boli.

- Dobrze postaram się , aby ten ząb przestał cię boleć – szepnęła mu na ucho pani doktor.

Badanie naprawdę trwało krótko i wcale nie bolało , bo lekarka posmarowała zęba jakąś zaczarowaną maścią , po której żadne dziecko nie czuje bólu.

- No Guciu , zamknij buźkę , już po wszystkim – uśmiechnęła się dentystka

- O rany , to wcale nie bolało - stwierdził chłopiec – nie potrzebnie tak bardzo się bałem.

- Oczywiście , że nie potrzebnie – powiedziała pani doktor – ale musisz pamiętać , że ząbki zwłaszcza u małych dzieci , bardzo się psują od tego , że jedzą one dużo cukierków. Musisz mi obiecać , że nie będziesz już jadł tak dużo słodyczy- poprosiła lekarka

- Pani doktor obiecuję , ja nie chcę aby bolały mnie zęby – stwierdził chłopiec

Lekarka uśmiechnęła się słodko do pacjenta i poprosiła do gabinetu jego rodziców.

Powiedziała im , że ich syn jest bardzo odważny i zasłuży na niespodziankę , a ponieważ wie że dzisiaj Gucio ma urodziny to oprócz balonu dostanie od niej bilet do „ Urwisa”. Rodzice bardzo serdecznie podziękowali pani doktor i zabrali do domu swojego Gucia . A tam czekała na niego niespodzianka , drzwi otworzyli mu goście , którzy przyszli do Gucia na urodziny. Chłopiec dostał mnóstwo pięknych prezentów , ale największą radość sprawiła mu wizyta u dentysty ponieważ dzięki niej nie bolał go ząb i mógł śmiać się do woli .Ta przygoda sprawiła , że Gucio przestał objadać się słodyczami. Owszem nada je cukierki lub czekoladę , ale robi to z umiarem . Z tego co wiem Gucio nadal dba o swoje ząbki , systematycznie je myje i stara się jeść dużo owoców , bo one wzmacniają jego zęby.

 

 
 

gościmy

Naszą witrynę przegląda teraz 25 gości