strona główna bajeczki autorskie PRZYGODA KŁAPOUSZKA
Drukuj Email
Ocena użytkowników: / 4
SłabyŚwietny 

PRZYGODA KŁAPOUSZKA

Gdzieś niedaleko stąd, może za tymi drzwiami ,a może trochę dalej znajduje się kraina Marzeń , w której mieszkają małe krasnoludki . Maja one magiczną moc...za ich pomocą mogą się każdemu spełniać marzenia. Jednak musicie wiedzieć , że nie wszyscy mogą znaleźć tę krainę , bowiem trafić tam można tylko w swoich snach . Ale zdarza się to dzieciom i dorosłym którzy robią dobre uczynki . Ponieważ wasze serduszka są bardzo dobre zabiorę was dzisiaj do tej krainy i opowiem wam o przygodzie Kłapouszka , który miał możliwość realizacji swoich marzeń.

Gdzieś za górą , gdzieś za rzeką mieszkał z rodzicami i rodzeństwem mały Kłapouszek . Był niewiele starszy od was i miał mnóstwo marzeń. Jednak nie znał żadnych wróżek , które mogłyby je spełnić. Pewnego letniego wieczoru podczas rozmowy z rodzicami dowiedział się , że marzenia spełniają się dzieciom , które mają dobre serce i opiekują się słabszymi i młodszymi. Nie był pewien czy on do tych dzieci należy.

Jednak życie sprawia nam wiele niespodzianek . Kłapouszek miał okazję się o tym przekonać. Przydarzyła mu się przygoda , której nigdy nie zapomni.

Państwo Kłapouchowie raz w tygodniu jeżdżą do dużego sklepu- Marketu na zakupy. Nigdy ze sobą nie zabierali swoich dzieci , ale tym razem mieli kłopot z opiekunką i postanowili , że ten jeden jedyny raz pojadą z Kłapouszkiem i jego młodszym rodzeństwem. W samochodzie zamontowali foteliki w których posadzili swoje pociechy. Kiedy pasy bezpieczeństwa były zapięte rozradowana gromadka ruszyła w stronę sklepu. Na parkingu , gdzie tata Kłapouszka zaparkował auto , dzieci przekrzykiwały się : - ja wezmę koszyk! - krzyczał najmłodszy braciszek – Nie ja wezmę! – przekrzykiwał go drugi brat . Mama spokojnie na to patrzyła i aż pokręciła głową .Ostatecznie ciężki wózek wziął tata i wszyscy weszli do środka. Rodzice poprosili najstarszego Kłapouszka aby opiekował się młodszym rodzeństwem i pilnował żeby nie oddalali się od niego i rodziców. Kłapouszek obiecał ,że będzie ich obserwował. Wszyscy chodzili między półkami zapełnionymi kolorowym towarem. Jednak kiedy rodzina dotarła do stoiska z zabawkami najmłodsze rodzeństwo nie wytrzymało i ..... o mały włos, regał z samochodami nie przewróci się na spacerujących po sklepie klientów. Tata Kłapouchszka w ostatniej chwili chwycił najmłodszego syna za szelki i odciągnął go od zabawek. Tym razem rodzice postanowili upomnieć swoje dzieci:- Tak nie można robić, trzeba grzecznie się zachowywać w sklepie , bo ekspedientka może nas wyprosić – powiedział stanowczo tata. A mama dodała:- Gdyby ta półka przewróciła się to mogłaby rozbić komuś głowę , albo złamać rękę lub nogę. Od tej pory macie złapać się za ręce i trzymać się Kłapouszka , bo inaczej nie będziecie wieczorem oglądać bajki- powiedzieli rodzice i ruszyli robić dalsze zakupy. Zawstydzeni i trochę przestraszeni malcy posłuchali rodziców i złapali Kłapouszka za ręce. Jednak ich ciekawość była silniejsza , w pewnym momencie wyrwali się z uścisku brata i pobiegli w stronę stoiska z zabawkami. Przerażony Kłapouszek nie wiedział co ma robić , czy wołać rodziców , którzy odeszli do innego stoiska czy biec za braćmi. Przypomniał sobie słowa mamy , że odpowiada za swoje młodsze rodzeństwo , więc pobiegł za maluchami. Kosztowało go to sporo wysiłku , bo w sklepie było bardzo dużo ludzi i musiał uważać aby na kogoś nie wpaść.

Jednak w ostatniej chwili zdążył złapać za szelki swoich braci i odciągnął ich od zabawek. Chłopcy nie byli zadowoleni ,że starszy brat przeszkodził im w psoceniu. Ale po krótkiej chwili zapomnieli o tym , bo w ich oczach pojawi się strach.

Rozejrzeli się dookoła i stwierdzili, że nie ma ich rodziców. Wszędzie było pełno ludzi , ale nigdzie nie mogli dostrzec ani mamy ani taty. To było dla nich przerażające . Zaczęli głośno płakać i wołać – My chcemy do mamy! – My chcemy do mamy!- jednak ich płacz i krzyki były na próżno , nikt bowiem nie wiedział gdzie oni są. Kłapouszek patrząc na braci widział w ich oczach tylko przerażenie , na domiar złego sam był przerażony. Pierwszy raz w swoim życiu został sam z braćmi. Kompletnie nie wiedział co ma robić . Jednak postanowił , że nie będzie płakał tylko zaopiekuje się swoim rodzeństwem , tak jak prosiła mama. Złapał braciszków za ręce i mocno do siebie przytulił , poczuł jak mocno biją ich serduszka, chociaż sam nie wiedział czy przypadkiem to nie jego serce tak bije ze strachu . Jednak nie zastanawiał się nad tym , myślał co dalej ma robić , gdzie iść , kogo prosić o pomoc. Postanowił dojść z płaczącym rodzeństwem do najbliższej kasy i poprosić panią kasjerkę o pomoc. – Tylko gdzie jest ta kasa ? – zastanawiał się .

Po krótkim namyśle , trzymając mocno braci za ręce , podszedł do starszej pani i spytał :

- Przepraszam bardzo zgubiliśmy rodziców , czy może nas pani zaprowadzić do najbliższej kasy ? tam pani nam powie jak znaleźć naszych rodziców- stwierdził Kłapouszek. – Zaprowadzę was kochani, nie bójcie się na pewno znajdziemy waszych rodziców- odpowiedziała pani i poprowadziła ich w stronę najbliższej kasy . Tam wytłumaczyła kasjerce co się stało , a ona przez megafon poinformowała wszystkich klientów w sklepie , że przy kasie na rodziców czeka przerażone rodzeństwo . Kłapouszek mocno przytulał wystraszonych braci i pocieszał ich , że rodzice niedługo się odnajdą. Ten widok zobaczyła z daleka mama Kłapouszka i ze wzruszenia pojawiły jej się w oczach łzy . Szybko podbiegła do swoich dzieci i mocno przytuliła, a łzy radości płynęły jej po policzkach . Nie była już zła na nich tylko szczęśliwa , że ich odnalazła. Tata bardzo dziękował kasjerce i starszej pani , która ich przyprowadziła. I wtedy obie panie zaczęły wychwalać Kłapouszka , mówiły , że dawno nie widziały aby starszy brat tak bardzo opiekował się młodszym rodzeństwem. Były zachwycone postępowaniem Kłapouszka , który zamiast płakać zaopiekował się malcami i pilnował aby nie oddalili się od niego. Rodzice byli bardzo dumni z najstarszego syna. Nie dokończyli tego dnia zakupów , ale i tak szczęśliwi i zadowoleni wrócili do swojego domu .

Wieczorem rodzice długo rozmawiali na temat zachowania Kłapouszka , wiedzieli że musiał być przerażony i zagubiony , a jednak pokonał swój strach i zaopiekował się swoimi nieposłusznymi braćmi. Postanowili mu to wynagrodzić . Wiedzieli , że Kłapouszek od dawna marzył o swoim rowerze, poprosili więc o pomoc Krasnoludki z krainy Marzeń , aby spełniły tę prośbę .

Wieczorem napisali list do Krasnali , że Kłapouszek zasłużył sobie na rower , bo ma dobre serce i potrafił zaopiekować się młodszym rodzeństwem i należy mu się nagroda. Za nim poszli spać położyli ten list pod drzwiami . Rano tata poszedł zobaczyć , czy list leży jeszcze pod drzwiami , ale nie było po nim śladu . Natomiast przed domem stał ...... kolorowy rower , a na nim był napis dla KŁAPOUSZKA za dobre serce i za opiekę nad młodszymi .Uradowany tata zawołał przed dom całą rodzinę i pokazał Kłapouszkowi jego prezent . Zachwycony Kapouszek stojąc jeszcze w piżamie wskoczył na swój ukochany rower i zaczął jeździć po ogrodzie. Kiedy nacieszył się swoim prezentem poprosi tatę , aby zamontował małe kółka do roweru , bo chciałyby nauczyć jeździć swoich braci . Takie to dobre serce miał nasz bohater i wszystkim mówi że watro mieć marzenia , bo one wcześniej czy później się spełniają.

 
 

gościmy

Naszą witrynę przegląda teraz 241 gości